Skip to content

Ostatnie wpisy

  • O historii Bydgoszczy w Bibliotece UKW [Galeria]
  • Spotkanie autorskie: O zbrodniach Armii Czerwonej opowiem w nakielskiej bibliotece
  • Spotkanie autorskie: O historii miasta przez pryzmat przedmiotów
  • Bydgoszcz czekała 148 lat na powrót do Macierzy [FRAGMENTY KSIĄŻKI]
  • Niemiecki burmistrz przekazał Polakom klucze do miasta. Powrót Bydgoszczy do Macierzy cz.1

Most Used Categories

  • Drozdowski pisze (14)
  • Spotkania autorskie (6)
  • Czytam i polecam (3)
Skip to content

Krzysztof Drozdowski

Tylko prawda jest ciekawa – Józef Mackiewicz

  • STRONA GŁÓWNA
  • DROZDOWSKI PISZE
  • O MNIE W MEDIACH
  • SPOTKANIA AUTORSKIE
  • KSIĘGARNIA
  • CZYTAM I POLECAM
  • Home
  • Zapomniane Kresy. Ostatnie polskie lata – Sławomira Kopra [RECENZJA]

Zapomniane Kresy. Ostatnie polskie lata – Sławomira Kopra [RECENZJA]

admin9 grudnia, 202210 grudnia, 2022

Coś się zaczyna i coś się kończy. Zawsze tak jest. W przypadku serii o zapomnianych polskich kresach na wschodzie, których autorem lub współautorem jest Sławomir Koper ciężko stwierdzić kiedy ten koniec nastąpi.

Do rąk czytelników trafił bowiem już piąty tom tej ciekawej sagi kresowej. Tym razem Koper jest samodzielnym autorem.

Kresy to nie tylko mała ojczyzna „piękna i czysta jak pierwsze kochanie”, to również dziejowa scena, na której rozgrywały się wydarzenia, które czasami próbujemy wyprzeć ze zbiorowej pamięci. Co nie zmienia faktu, że nadal pozostaje częścią naszego dziedzictwa.
Sławomir Koper

W najnowszym tomie autor porusza wiele ciekawych tematów. Mnie jednak najbardziej zaciekawiły ze względu na moje zainteresowania rozdziały o polskich czołgach pod Dyneburgiem, zadziwiające meandry sąsiedzkiej polityki: Kowno — Warszawa 1918-1939 oraz ORP „Orzeł” w Tallinie i brawurowa ucieczka rozbrojonego okrętu.

Jako, że największe emocje i też moje zainteresowanie wywołuje sprawa okrętu ORP „Orzeł” i rzekomej zdrady dowódcy okrętu kmdr. Kłoczkowskiego to zatrzymajmy się na chwilę właśnie przy tym temacie. Historii „Orła” myślę, że przypominać nie trzeba. A jeśli ktoś chce się czegoś dowiedzieć o jednostce to odsyłam do książek Mariusza Borowiaka, z których korzysta również autor omawianej publikacji.

Byłem bardzo ciekaw do jakich wniosków doszedł S. Koper pisząc rozdział o tym wciąż nie odnalezionym „Świętym Gralu” polskiej Marynarki Wojennej. Dlatego też po zapoznaniu się ze wstępem oraz bibliografią, od czego zaczynam każdą książkę zacząłem zapoznawać się właśnie z historią „Orła”.

Coś musiało mocno uderzyć go po głowie, bo jak inaczej wytłumaczyć zmianę, która z wybitnego oficera zrobiła szmatę

Eugeniusz Pławski

Jak wiadomo okręt wpłynął do portu w estońskim Talinie i tam został internowany. Kłoczkowski po opuszczeniu statku trafił do szpitala. Po trzech dniach został zwolniony i trafił do więzienia. Prawdopodobnie jak podaje autor stało się to pod wpływem nacisku Niemców i Sowietów. Po podpisaniu deklaracji o niepodejmowaniu dalszej walki został zwolniony. Otrzymał mieszkanie i zasiłek. Zamieszkał w Dorpacie. Słał listy do szefostwa Polskiej Marynarki Wojennej by wytłumaczyć swoje postępowanie. Te jednak pozostawały bez odpowiedzi. Kłoczkowski wiedział, że ma łatkę zdrajcy. Musiał z tym żyć.

Po aneksji Estonii Sowieci od razu aresztowali polskiego komandora i zesłali go do obozu w Kozielsku. Miał jednak szczęście, gdyż po klęsce Francji Stalin zaczął rozważać wykorzystanie Polaków do przyszłej walki z III Rzeszą. W obozach prowadzili indoktrynację ideologiczną. Większość polskich oficerów nie wykazywała zainteresowania. Jednak Kłoczkowski odtrącony przez swoich rodaków dał się zwieść. Świadomie czy nie, oprócz zdrajcy stał się jeszcze kolaborantem.

Jaki był dalszy los komandora, co się z nim działo przez resztę wojny i co robił po wojnie w Kanadzie? Tu już musicie zajrzeć do książki.

Podsumowując całość publikacji to trzeba powiedzieć, że identycznie jak poprzednie cztery części kresowej sagi również i ta została wydana z należytą i najwyższą starannością. Skutecznie uporano się z wszelkimi możliwymi literówkami, co powoduje, że tekst czyta się płynnie.

bookfm, historia, Krzysztof Drozdowski, ORP orzeł, Orzeł. Ostatni patrol, Sławomir Koper, Ukryte Historie, Zapomniane Kresyw, zbrodnie Armii Czerwonej

Nawigacja wpisu

Previous: W bibliotece na Jachcicach opowiadałem nie tylko o „krwawej niedzieli” [GALERIA]
Next: Zaginione skarby z „Dziennika wojennego” – kolejna bajka rozwikłana

Related Posts

Wielka ofensywa piwna, czyli książka nie tylko dla piwoszy

8 stycznia, 2023 admin

Od Krystyny Skarbek do operacji Samum czyli wielkie ucieczki Polaków

10 listopada, 202210 listopada, 2022 admin

Nowości

Regulamin sklepu

Copyright All Rights Reserved | Theme: BlockWP by Candid Themes.